Zatrzymaj się (1)
Odpocznij_ (1)
Zauważaj piękno (1)
Wyrażaj wdzięczność (1)
Bądź Sobą_ (1)
Poczuj się wolny_ (1)
Uwierz w Siebie_ (1)
Zaufaj (1)
previous arrow
next arrow
Anielski dotyk

SAKRAMENTY JAKO PIECZĘCIE KRK

Wszystkie sakramenty wbrew pozorom, są niby trywialnym, a jak się okazuje

bardzo skutecznym narzędziem kościoła katolickiego. Nie mają nic wspólnego

z wiarą, Bogiem, wolnością czy oświeceniem nazywanym w kościele zbawieniem.

Zamiast przybliżać nas do Boga, oddalają nas od Niego, blokując nasze serce,

naszą boską świadomość, pozbawiając nas mocy i wiary w naszą doskonałość.

 

Pieczęcie są blokadami, zamykającymi skrytą pod nimi wiadomość

i służą między innymi do:

– sygnowania dokumentów jako znaki ich autentyczności

– oznaczania własności

– zabezpieczania komisyjnie zamkniętych pomieszczeń (przestrzeni)

– zamykania tajnej korespondencji

– znakowania bydła

 

Po co zatem pieczętować ludzi będących wolnymi istotami, nie będących ,,bydłem”

(chociaż symbolika ,,owczarni” może o czymś świadczyć), nie potrzebujących żadnych

znaków autentyczności, nie posiadających też żadnych tajnych treści,

które trzeba by symbolicznie, ściśle mówiąc magicznie w nich zamykać?

A jednak pieczętowanie ludzi trwa od wieków, trwa po dzisiejszy czas.

Dziś odbywa się ono poprzez czarnomagiczne rytuały zwane sakramentami,

nakładanymi na wieki, o których sam kościół mówi:

,,Charakter sakramentalny to niezatarte znamię przynależności do Boga i Kościoła”

 

Bardzo potężne energetycznie pieczęcie wykraczające znacząco poza możliwości

dzisiejszych pieczęci kościelnych stosowali Magowie z czasów Atlantydy.

Już w tamtych czasach uważano władzę i potęgę za swoje główne cele i tym celom

podporządkowane było życie i działanie. Aby móc hamować pewne niebezpieczne

tendencje i zapewnić sprawne funkcjonowanie władzy, zachowując panowanie

w ramach rodów stworzono właśnie system pieczęci, które po pierwsze dawały

stały wgląd władcom rodów w każde działanie magiczne zależnych od nich magów,

po drugie uniemożliwiały działania magiczne wymierzone przeciw rodom

i przeciw systemowi. W średniowieczu rytuały zwane białą magią odprawiane

przez papieży i biskupów były elementem praktyki „wyższego” chrześcijaństwa

w przeciwieństwie do czarnej magii pogan.

Dzisiejsze pieczęcie kościelne można porównać do pieczęci sygnujących listy.

Blokady te, w tym wypadku ,,energetyczne” nadawane są najpierw bezwolnemu

dziecku, poczynając od rytuału chrztu po kolejne sakramenty w zależności

od obranej drogi życia człowieka. Każda pieczęć ukrywa wiadomość, blokując ją.

Sakramenty jako energetyczne pieczęcie mają na celu zablokować nas na intuicję

zrywając połączenie z boskim Źródłem i pozbawiając nas zdolności parapsychicznych

uniemożliwić dostęp do świata światłości boskiej prawdy i mądrości.

Energetyczne pieczęcie blokując w ludzkiej świadomości prawdziwe informacje o nas,

jako boskich stworzeniach zamykają w nas pamięć tego kim naprawdę jesteśmy

i skąd pochodzimy, pamięć o naszej nieśmiertelności, wieczności, wielowymiarowości,

i boskiej mądrości i wszechmocy. Owe pieczęcie blokują pamięć relacji człowieka

z Bogiem, zamykając jego serce, które ma on rodząc się jako niewinna, czysta istota

szeroko otwarte, umożliwiające stały kontakt ze Źródłem, pod postacią bezpośredniej

z Nim łączności bez udziału jakichkolwiek  mentorów czy pośredników.

Nauka o sakramentach zdaniem kościoła została przekazana w całości

przez samego Jezusa, co jest historycznie nieprawdziwym twierdzeniem

i nieuprawnioną nadinterpretacją, chociażby na przykładzie chrztu Jezusa,

który odbył się z jego własnej woli, w wieku dorosłym w sposób pod żadnym

względem nie przypominającym dzisiejszy obrzęd chrztu św. w kościele katolickim.

Drugim przykładem jest sakrament małżeństwa, który jako odrębny rytuał

ukształtował się dopiero w XI wieku. Przedtem uznawano po prostu lokalne

tradycje ożenku, nie przypisując im żadnego świętego charakteru sakramentalnego.

Wiadomym jest już, iż definicja kościoła mówiąca o tym, że:

„Sakramenty są to narzędzia, widzialne znaki niewidzialnej łaski, ustanowione

przez Jezusa Chrystusa dla naszego zbawienia”  jest jedną wielką bajką podobnie

jak  inne przekazy zapisane w testamentach.

Wszystkie 7 sakramentów, które kościół obecnie sprawuje nie mają nic wspólnego

z apostolstwem Jezusa i Jego uczniów. Mało tego, całe chrześcijaństwo ma również

wspólnego z Jezusem niewiele, gdyż założona przez jego bezpośrednich uczniów

gmina jerozolimska, której przewodził rodzony brat Jezusa, Jakub zwany Sprawiedliwym,

przestała istnieć w 70 roku n.e. gdy Żydów pogromili Rzymianie.

Wtedy to kościół jerozolimski przestał definitywnie istnieć a prawdziwa sukcesja

apostolska została przerwana i bezpowrotnie utracona. Całe więc znane nam dzisiaj

chrześcijaństwo instytucjonalne wywodzi się od Szawła z Tarsu, zwanego Pawłem,

który pierwej będąc oprawcą chrześcijan, niespodziewanie nawrócił się podczas

rzekomej wizji Jezusa, głosząc jakoby jego naukę. Nowotestamentowe pisma Pawła

wciąż pozostającego w permanentnym sporze z uczniami Jezusa, pełne strachu,

nienawiści i pogardy dla człowieka oparte na wszelakich fobiach, na zawsze

pozostały w jawnej sprzeczności z prawdziwymi naukami Jezusa, a jego samozwańcze

apostolstwo nigdy nie zostało uznane przez gminę jerozolimską.

  

  Warto wiedzieć, iż już podczas przyjęcia pierwszego sakramentu jakim jest chrzest

stajemy się zobowiązani (myślą, słowem, czynem) do życia w męce, cierpieniu i umieraniu

poprzez naznaczenie wypowiadanymi przez kapłana słowami:

Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”.

   Jak zauważymy, rzeczą wspólną dla wszystkich sakramentów jest po kilkakroć

czynienie znaków krzyża i powierzanie się Bogu, oraz proszenie o jego łaski

poprzez Chrystusa, jego mękę, krew i śmierć.

Idąc dalej widać jak wszystkie rytuały kościelne oparte są na archetypie cierpiącej,

umęczone ofiary, gdzie ich przewodnim symbolem, znakiem jest krzyż, przypominający

o śmierci Jezusa na nim i naszej winie za to.

Trudno jednak, aby było inaczej, kiedy to cała doktryna kościoła katolickiego opiera się

właśnie na wizerunku cierpiącego, zbolałego Chrystusa ukrzyżowanego, na poczuciu

bycia ofiarą, na winie i karze, na nieustannym karmieniu swoich wyznawców energią

lęku, strachu, wstydu, marności i słabości.

 

Symbolika krzyża jest wieloznaczna. W tradycji chrześcijańskiej jest związana z rzymskim

narzędziem tortur i egzekucji wykonywanych na ludziach podrzędnej kategorii,

na co potwierdzeniem jest przykład ścinanych Rzymian, posiadających prawa obywatelskie.

Krzyż natomiast służył do śmiertelnego unieruchomienia ofiary, tak aby pod ciężarem

własnego ciała, dusząc się skonała. Odniesieniem do chrześcijaństwa współczesnego

jest człowieczeństwo unieruchomione, przybite do narzędzia kaźni, nie zdające sobie

sprawy co ono oznacza i jak energetycznie działa.

 

Pieczęć kościelna a tożsamość ,,chrystusowa” jaką kościół instaluje swoim wiernym

w celu kontrolowania wewnętrznego życia człowieka ma strukturę krzyża mówiącego:

W imię ojca

– czoło myśli z poziomu intuicyjnego

I syna

– serce – uczucia,

– splot – energetyzowanie tożsamości chrystusowej i pogłębianie poczucia winy

I ducha świętego

– lewe i prawe ramię – działanie ducha

Amen „niech tak będzie”

 

Za każdym razem gdy wykonujemy znak  krzyża energetyzujemy i pogłębiamy wszczepioną

w naszą świadomość strukturę, której zadaniem jest czynić z nas robota duchowego.

Nakłada to też filtr na wznoszenie świadomości i oznacza, że nieskończoność

jest zamknięta w sferze Ziemi i jednego tylko tego życia na niej.

  Na koniec warto wiedzieć, iż już nawet samo patrzenie na ten symbol nie jest

energetycznie korzystne, dlatego warto jest pozbyć się krzyży z domu, miejsca pracy,

a także ograniczyć chodzenie do kościołów czy na cmentarze.

Kliknij w link, aby przejść dalej