Zatrzymaj się (1)
Odpocznij_ (1)
Zauważaj piękno (1)
Wyrażaj wdzięczność (1)
Bądź Sobą_ (1)
Poczuj się wolny_ (1)
Uwierz w Siebie_ (1)
Zaufaj (1)
previous arrow
next arrow
Anielski dotyk

 

KOŚCIÓŁ RZYMSKO-KATOLICKI

bierze swoją nazwę z pochodzenia od niewolniczego poddaństwa Rzymowi uprawnionemu

do katowania swoich wiernych z rangi usankcjonowanego, stosowanego przez sądy prawa

powierniczego. W cesarstwie rzymskim niewolnik był własnością senatora czyli człowieka

lepiej urodzonego na zasadzie prawa powierniczego, o którym mówił specjalny dokument.

Prawo powiernicze polega na tym, że niewolnik powierza zarządzanie sobą zarządcy,

swojemu właścicielowi, senatorowi, który ma prawo robić wszystko co chce czerpiąc z tego

tytułu  korzyści, bez ponoszenia za to żadnej odpowiedzialności.

Wstępując zatem do organizacji tego kościoła poprzez chrzest, a potem kontynuując

owe przystąpienie za sprawą przyjmowanych, kolejnych sakramentów zawiązywane jest

właśnie takie prawo powiernicze. Okazuje się, że wypowiadana dana regułka

w ceremonialny, rytualny sposób jest formą przyjętej umowy. Ponieważ umowa

zawierana w Instytucji Kościoła jest zawsze ustna, pozbawiona wersji pisemnej

oraz znajomości praw i obowiązków, staje się umową bez możliwości odstąpienia od niej.

Podpisanie tylko jakiegoś dokumentu, który bez wiedzy i zgody podpisującego wędruje

do Watykanu staje się cyrografem i przybiera formę umowy spisanej w prawie

kanonicznym jako zapis, pochodzący od decyzji Cezara:

,,Chcecie osiągnąć, boskość – chcecie cierpieć, chcecie zjednoczenia z Chrystusem

– chcecie umierać za Chrystusa, dążycie do Boga, to my wam w tym pomożemy,

możecie uszlachetniać waszą duszę tylko poprzez ucisk i niewolę, z tego tytułu

bierzemy pieniądze, bez brania jakiejkolwiek odpowiedzialności za was i wasze  zbawienie,

bo przecież sami tego chcecie, powierzając siebie nam, o czym mówi ta umowa powiernicza”.

Kościół katolicki jest to organizacja jedna z najniebezpieczniejszych, jakie kiedykolwiek

nosiła Ziemia, która poprzez swoich funkcjonariuszy zniewalających dusze

podporządkowanym jej wiernym sprawuje nad nimi magiczną kontrolę i władzę.

Wierni są tylko owcami, które się regularnie strzyże, są ofiarami, których pod pozorem

czynności sakralnych poprzez praktykę siedmiu sakramentów pieczętuje się przywiązując

energetycznie do siebie. Pieczętowanie ludzi umożliwiające stałą kradzież i gromadzenie

energii wiernych jest prawdziwym celem tej struktury. Religia katolicka, podobnie jak

każda inna nie daje żadnej szansy na oświecenie, uduchowienie i wniebowstąpienie,

choć każdy kościół zapewnia o tym swoich wiernych.

Kościół katolicki karmiąc wiernych przekonaniem, że spotykają w nim Jezusa pełnego

miłości, dobroci i przebaczenia, za pośrednictwem którego mogą osiągnąć oni życie wieczne

z Bogiem zwabia swoje ofiary, dzięki którym samostanowi o sobie.

Cała działalność tej korporacji jest bardzo prosta, co pokazuje nam czym jest wizyta

duszpasterska tzw. kolęda. Oprócz tego że płacimy za usługę poświęcenia mieszkania

i nałożenia na nie i jego mieszkańców ,,boskiego błogosławieństwa”, to jeszcze tak

naprawdę poddajemy się kontroli, czy jako wierni kościoła żyjemy po katolicku i na ile

korzystamy z sakramentów, bo ten wywiad przeprowadzany podczas kolędy ma właśnie

to na celu. Ma na celu też, a może przede wszystkim sprawdzenie czy nie urodził się

jakiś nowy, pozostający wolnym jeszcze człowiek. Jeśli tylko okaże się, że jest w domu

nieochrzczone dziecko, to natychmiast drogą perswazji, emocjonalnego szantażu wobec

rodziny, że wychowują dziecko, które jest poganinem, żyjącym bez Boga, w grzechu

pierworodnym wywierana jest presja na rodziców, że trzeba przyjść do kościoła i ochrzcić

dziecko, czyli zwyczajnie zarejestrować.

Każde urodzone dziecko, które żyje wolne trzeba zniewolić, po to, aby czerpać z niego zyski

z punktu widzenia duchowego, ale i finansowego, sprzedażowego, gdyż każde ochrzczone

dziecko, każdy członek kościoła jest kartą przetargową owej instytucji do rządu,

który to za każdą ,,katolicką głowę” musi zapłacić. Mało kto wie, że sakramenty,

które serwuje nam kościół to nic innego jak ciche umowy powiernicze, polegające

na powierzeniu siebie jemu, który na mocy umowy może zarządzać za ciebie twoją energią,

w swoim imieniu, łącznie z okradaniem ciebie z niej, bez żadnej za to odpowiedzialności,

biorąc jeszcze zapłatę za swoje usługi. Jedynym sposobem zlikwidowania organizacji

kościelnej i uwolnienia się od umowy powierniczej jest pozbawienie jej dopływu energii

poprzez zaprzestanie chrzczenia dzieci i korzystania ludzi z sakramentów,

zwłaszcza zrezygnowania z sakramentu małżeństwa, podczas którego powstaje pierwsze

zobowiązanie rodziców wobec kościoła mówiące o przynależności do jego organizacji

już nie tylko ich samych, ale także ich dzieci, które się z ich związku narodzą.

Kliknij w link, aby przejść dalej